Kwadrans Pomysłów: Wolsung - Samobójstwa trolli
W działach: Wolsung, RPG, Plane poleca, Kwadrans Pomysłów | Odsłony: 32
Wpadła mi do głowy fajna zabawa – wymyślam jakieś hasło i przez kwadrans zapisuję pomysły z nim związane. Nie tylko czuję, że mózg mi się rozgrzewa i że chyba jestem całkiem kreatywny, ale też w krótkim czasie tworzę mnóstwo pomysłów na przygody albo po prostu elementy świata. Niekoniecznie świata sesji – część pewnie przyda mi się w teatrze. Moja pierwsza próba z Kwadransem Pomysłów była jednak zupełnie RPGowa, gdyż za temat wybrałem sobie Troll z Wolsunga chce się zabić i...
- Pozoruje samobójstwo, by pojawić się na własnym pogrzebie i strzelić sobie w głowę na oczach gości;
- Przystępuje przed śmiercią do najbardziej znienawidzonej organizacji – zawsze chciał zabić jej członka;
- Włamuje się do siedziby radia i transmituje relację ze swych ostatnich chwil, ku zgorszeniu wszystkich słuchaczy i rozpaczy dyrektora;
- Chce, by ktoś zjadł go w całości – a przedtem przyrządził mu jego lewą rękę;
- Wszczepia sobie technomagiczny gadżet, który zabije go trucizną w dobę po przemianie – i uważa za bardzo śmieszne to, co zdąży w międzyczasie nabroić;
- Z obłędną charyzmą urządza w Heimburgu wiec poparcia dla ven Riera i bierze na siebie całą prawną odpowiedzialność za to przestępstwo;
- Odkrywa, że zamiast dziczeć, przemienia się w wodne stworzenie i dołącza do dziwnej, czczącej Starszych Bogów odmiany trolli żyjących w oceanach;
- Występuje w sztuce, na końcu której główny bohater ginie otruty, i podkłada zamiast rekwizytu prawdziwą truciznę;
- Zamawia zabójcę, który ma go usunąć za równy tydzień;
- Udając młodego, stabilnego trolla, zaciąga ogromną pożyczkę na pięć lat;
- Błaga Melousine, by zginąć w jej objęciach;
- Chce skoczyć z Tall Toma, co nie udało się jeszcze nikomu – wolą architekta było, by jego opus magnum nigdy nie posłużyło do odebrania sobie życia i policja Lyonesse bardzo skrupulatnie jej przestrzega;
- Bez cienia znajomości odpowiednich rytuałów próbuje stać się liczem;
- Zamiast zabijać się maluje portret, który będzie się starzał za niego – obraz wnet tak nasiąknie agresją, że zacznie atakować kogo popadnie;
- Szuka trolli w podobnym wieku, by pobić rekord najbardziej masowego samobójstwa w Wanadii;
- Przemyka się na pokład wielkiego transoceanika, by rozbić go o górę lodową;
- Dręczy, jego zdaniem zbyt miękkiego, syna, by ten go zabił.
Dla niewtajemniczonych: przez swoje dorosłe lata trolle w Wolsungu są w miarę normalnymi, choć dość impulsywnymi ludźmi. Po pięćdziesiątce zaczynają jednak przemieniać się w potworne trolle, jakie znamy z D&D czy Warhammera, więc większość z nich stara się młodo zginąć w brawurowy sposób - a w najgorszym razie zabić, nim staną się niebezpieczni dla otoczenia.