02-09-2012 11:43
Co po Quentinie? II
W działach: Quentin, Wolsung, fandom, RPG, sesje | Odsłony: 2
Witajcie!
Salantor opisał dalsze losy swojej pracy z podziwu godną szybkością, mi się nie udało. Po części dlatego, że Sal wspomniał też o przyszłości Machiny Wojennej, więc ja muszę napisać "coś więcej".
Zacznijmy jednak od Machiny. Faktycznie pójdzie drukiem, jako część kolejnego Wolsungowego dodatku: Księgi Przygód. Przez sierpień pracowałem nad poprawkami, tydzień temu kampanię dostał do redakcji Rince. Wiele się w niej zmieniło w porównaniu z wersją z Quentina i wiele więcej może się w niej zmienić w ramach pracy nad nią. Na pewno mogę powiedzieć, że:
- 4. sesja jest dokładniej rozpisana;
- Wątek Upiora jest mocniej wpleciony w całą kampanię, pojawiają się "cyberpunkowe" protesty przeciwko maszynom – ale bez przesady, Wolsung to nie Maszyna Różnicowa;
- Przeciwnicy otrzymali zdolności, dzięki którym można poprowadzić Machinę od razu na pełnych regułach.
- Arcyksiążę to minikampania (2-3 sesje) dziejąca się w Czarnoborzu, mocno inspirowana Carpe Jugulum Pratchetta i trochę rodzinnymi perypetiami Habsburgów. Będzie to podwójny eksperyment – po pierwsze scenariusz ma być o wiele mniej liniowy od Machiny, a po wtóre gracze będą częściowo sterować fabułą, zsyłając na swoje Damy i Dżentelmenów prorocze sny dzięki kartom.
- Vanitas vanitatum et omnia vanitas, rzecz nieco dłuższa (wstępnie: 5 sesji). To ma być modernistyczna, dekadencka kampania dziejąca się wśród akwitańskiej bohemy. Dużo absyntu, okultyzmu i wiary w nieuchronną zagładę zachodniej cywilizacji, a także – o ile pomysł ze snami się sprawdzi – gracze wpływający kartami na rynek wydawniczy i prasę.
23
Notka polecana przez: AdamWaskiewicz, Aesandill, Bielow, DeathlyHallow, Eliash, Ifryt, Jade Elenne, KarolM, KFC, Kot, Marigold, Nadiv, nerv0, Radagast Bury1, Rapo, Salantor, Scobin, Squid, Szymon, WekT, Wiron, Zsu-Et-Am
Poleć innym tę notkę