Polterkula
W działach: Fandom, Życie, Polter | Odsłony: 1Witajcie!
Polterświęta już za nami, ale kiedyś na pewno wrócą – za rok albo i wcześniej, przy okazji Dnia Dziecka lub Wielkanocy. Będzie to okazja, by zaoferować nowe prezenty albo te, które tym razem nikogo nie zainteresowały. A może przy okazji puścimy w ruch także i rzeczy, które dostaliśmy?
Oczywiście nie wszystkie – skoro o nie poprosiliśmy, pewnie nie chcemy się z nimi rozstawać. Ale znajdą się wśród nich i takie, którymi zdążymy się nacieszyć przez te kilka miesięcy, więc nie będziemy mieć nic przeciwko, by teraz cieszyli się nimi inni. W ten sposób część prezentów stanie się własnością nie konkretnych ludzi, a samych Polterświąt – krążąc przez lata po fandomie, staną się naszymi artefaktami. Symbolami tego, że fajnie jest się dzielić.
Dobrze będzie śledzić historię takich przedmiotów. Pisanie po nich nie wchodzi w grę, bo co, jeżeli podczas swojej wędrówki trafią do Blanche albo innego wroga bazgrania po literaturze? No i w Święta puściliśmy w ruch nie tylko książki, ale też płyty, planszówki i inne rzeczy, więc nie zawsze byłoby po czym pisać. Proponuję więc kartki – niech każdy wysyłający książkę dalej dołączy do niej kartkę, w której opisze, co zrobił dzięki tej książce. Fajnie by było, gdyby taki opis miał przynajmniej kilka linijek. Dzięki temu nasze artefakty miały by, jak na artefakty przystało, długą i ciekawą historię. Może ona zawierać sesje rozegrane dzięki nim, krótkie recenzje, linki do tekstów popełnionych pod natchnieniem prezentu, polecanki „z podobnych rzeczy obczaj też…” – cokolwiek, co przyjdzie do głowy Obdarowywującym. Może z czasem ten obieg stanie się tak ważny, że historię najszanowniejszych artefaktów będziemy zapisywać na Polterze, w specjalnie do tego przeznaczonym dziale/kategorii?
Ja na przykład przeczytałem na razie jedną z rzeczy, które dostałem – Dar drugiej siostry, przygodę do Monastyru – i nie mam komu jej poprowadzić, ale za to już się szykuję do inspirowanego nią artykułu do… Nemezis (thanks to De99ial, pewnie zgadnie, za co). I, jeżeli wyjdzie fajnie, wyślę go na Poltera. W ogóle fajnie było by, gdyby teksty inspirowane PolterPrezentami trafiały na stronę albo przynajmniej na bloga.
Skąd nazwa? Otóż to, co Wam proponuję, to trochę zmodyfikowana wersja kula – rytualnej wymiany praktykowanej przez mieszkańców Wysp Trobriandzkich. Skoro sprawdza się tam, czemu nie w fandomie ;) ?
Swoją drogą, tegoroczny świąteczny polterpłód świetnie nadaje się na logo Polterkula - jest bardzo kulisty i prezentowy :)